„Zdradliwa wena, raz jest raz jej
nie ma” – rymował pewien hip – hopowy artysta, wyrażając tym samym desperacje
wielu osób skupionych nad kartką papieru. Jak napisać dobry tekst, jak w łatwy
sposób przelać na papier kłębiące się w głowie myśli, jak odnaleźć inspirację?
Oto kilka przykładów jak radzili sobie z tym najlepsi.
O tym jak ważna jest higiena
osobista, szczególnie podczas tak upalnego lata z jakim mamy obecnie do
czynienia nie muszę nikogo przekonywać. Okazuje się jednak, że częste kąpiele
mogą stać się przyczyną życiowego sukcesu. Najlepszym przykładem na
potwierdzenie tej tezy jest historia Archimedesa. Ten grecki filozof i
matematyk, jak głosi plotka dokonał jednego ze swych największych odkryć
dotyczących hydrostatyki właśnie podczas kąpieli w wannie. Zanim zdecydujemy
się na wypróbowanie metody radziłbym zaopatrzyć się w ręcznik i szlafrok, aby
nie powielić błędu genialnego odkrywcy, który zaaferowany odkryciem miał
podobno wybiec na ulicę całkiem nago z okrzykiem na ustach, wprawiając w
konfuzję przypadkowych przechodniów.
Pomysły leżą na ulicy
Każdy z nas słyszał zapewne
powiedzenie, które głosi, iż „pieniądze leżą na ulicy,” podobnie może być także
z pomysłami. Do szukania pomysłów na poboczu ruchliwych dróg i skrzyżowań
przyznała się w wywiadzie dla portalu czasdzieci.pl autorka książek dla
najmłodszych Agnieszka Frączek. Inspiracją do stworzenia „Wierszem po mapie” były
dla pisarki tablice z nazwami miejscowości.
Porządek tu robię
Wielce specyficzny sposób na
przywołanie weny stosowała swego czasu wybitna autorka powieści kryminalnych
Agatha Christie. W jednym z wywiadów mistrzyni suspensu pół żartem, pół serio
wyznała, że najlepsze pomysły nachodzą ją zawsze podczas zmywania naczyń. „
Jest to zajęcie tak głupie, że zawsze rodzi we mnie myśl o zabójstwie.” Jeśli
więc od dłuższego czasu macie problem ze znalezieniem inspiracji może nadszedł
czas zrobienia generalnych porządków.
Samo życie
Podczas poszukiwania weny warto
też zastosować metodę genialnego twórcy kryminałów Arthura Conan Doyle’a, który
najlepsze pomysły na powieści czerpał z życia. Pisarz interesował się wszystkim
co dotyczyło zbrodni, zapamiętale śledził kroniki sądowe, poświęcał wiele czasu
na zdobywanie wiedzy z dziedziny kryminologii i nieustannie wertował doniesienia
prasowe oraz literaturę naukową. Jak wieść głosi zdarzało się również, że
osobiście angażował się nawet w rozwiązywanie prawdziwych przestępstw. Nie
sugeruję bynajmniej, aby otwierać od razu agencję detektywistyczną, czy
zgłaszać swą kandydaturę do agencji wywiadowczej. Całkiem dobre efekty może
jednak przynieść prenumerowanie czasopism, czytanie książek i wertowanie Internetu oraz obserwacja ludzkich zachowań.
Źródła:
Super słowa "Zdradliwa wena, raz jest raz jej nie ma" i takie zapadające w pamięć, no niestety tak to już jest, że jak już się pojawi natychmiast trzeba ją gdzieś spożytkować, bo później można zapomnieć bardzo szybko co tak wcześniej chodziło nam po głowie i wyjdzie, że jak już jej nie ma nie napisze się już nic :)
OdpowiedzUsuń