Każdy dzień jest jak święto



Słońce zaczęło właśnie przedzierać się przez chmury, a w kształtnej piersi Anny Cylejskiej, córki hrabiego cylejskiego Wilhelma von Cilli serce trzepotało coraz szybciej. Minął zaledwie rok odkąd została drugą żoną króla Władysława Jagiełły, teraz zaś w mroźny, lutowy dzień czekała ją ceremonia  koronowania na królową Polski.


Ponad dwieście pięćdziesiąt lat później, rycerze zgromadzeni na murach twierdzy Zamość starali się ogarnąć wzrokiem rozlewające się niczym morze podczas potopu nieprzebrane tłumy szwedzkich wojsk przygotowujących się gorączkowo do szturmu.

W 1847 roku w stanie Iowa licznie zgromadzeni studenci po raz pierwszy usiedli w wykładowych salach z niecierpliwością oczekując na rozpoczęcie pierwszego wykładu na nowoutworzonym uniwersytecie.

W 1943 roku swój pierwszy krzyk, zaraz po przyjściu na świat wydał George Harrison, członek legendarnej grupy muzycznej The Beatles, niezapomnianych chłopców z Liverpoolu, z którymi krzyczały na koncertach nieprzebrane rzesze fanów.





W 1977 roku reżyser Andrzej Wajda wpatrywał się prawdopodobnie z napięciem w ekran podczas wielkiej premiery swojego filmu zatytułowanego Człowiek z marmuru, a na przełomie wieków także w zaciemnionej sali kinowej widzowie zaśmiewali się z kolejnych żartów sytuacyjnych na premierze dużo lżejszej tematycznie komedii sensacyjnej zatytułowanej Chłopaki nie płaczą, w reżyserii Olafa Lubaszenki.

Wszystkie te wydarzenia miały miejsce 25 lutego. Niech mi teraz ktoś powie, że to zwyczajny dzień, podobny do innych w kalendarzu, a ja nie uwierzę.


foto: foter

Komentarze